Etykieta telefoniczna to nie etykietka – cz. I

56506170294143897_7MQKlD74_c

Etykieta ma zastosowanie nie tylko do rozmów twarzą w twarz. To staromodne słowo odnosi się także do służbowych rozmów telefonicznych. W dobie komunikatów, które tak łatwo wysyłać drogą elektroniczną, łatwo zapomnieć o podstawowych zasadach rozmowy przez telefon. Telemarketerzy, przedstawiciele handlowi, czy w ogóle ludzie-wizytówki organizacji to osoby korzystające w głównej mierze ze swoich kompetencji komunikacyjnych. Głównie na poziomie języka. Elokwencji. Czasami operują miłym i ciepłym, ale stanowczym głosem.

Mówię wolno i wyraźnie?

Jest to o wiele łatwiejsze do rozszyfrowania to, co człowiek mówi, kiedy jest to komunikacja twarzą w twarz , bo można również przeczytać ruch jego ust, czasami wyczytać pewne informacje z mowy ciała . Jednak osoba na drugim końcu linii telefonicznej nie może zobaczyć twojej twarzy , więc konieczne jest, aby mówić powoli i wyraźnie. Pośpiech w trakcie rozmowy to najlepszy sposób , aby być źle zrozumianym, ale też powtarzać w kółko. Czasami szum komunikacyjny jest wynikiem zwykłego ludzkiego wstydu(nie znasz oferty swojej firmy wystarczająco dobrze, rozmówca jest dominujący, traktuje cię jak akwizytora). I spieszysz się przesadnie, chcesz jak najszybciej skończyć rozmowę.

Jeśli masz wrażenie, że odbiorca cię nie słucha, zadaj pytanie wprost: Czy mówię wystarczająco głośno? Czy pan mnie dobrze słyszy, bo u mnie są jakieś szumy? Wbrew pozorom przedstawiciel firmy, który dzwoni z ofertą musi być lepszym słuchaczem. Jeśli odbiorca jest lakoniczny, na podstawie kilku słów, musi rozpoznać realne lub ukryte potrzeby rozmówcy.

Mowa cyborga

Słynne są opowieści o nakręcanych telemarketerach. Na jednym wdechu beznamiętnie mówią o swoim produkcie. Powtarzają to do kilkuset razy dziennie. Czasami automatycznie, bezwiednie, jakby czytali z kartki. To już się dawno nie sprzedaje. A jednak telemarketerzy i przedstawiciele handlowi to jedna z deficytowych grup na rynku pracy.

Nie mówię z pełnymi ustami?

Myślisz, że to się nie zdarza? Są ludzie, którzy rozmawiając przez telefon żują gumę. Dźwięk klapsów gumy lub chrupania jest głośniejszy przez telefon. Cóż  za wizytówka firmy. Człowieku, zjedz spokojnie i zadzwoń już po, będziesz bardziej profesjonalny. I spokojniejszy.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój email nigdy nie będzie publikowany. * - pole wymagane

*
*