Praca marzeń?

16012248_m-665x309

Praca marzeniem

Pamiętasz, kim chciałeś zostać w dzieciństwie?

Kowbojem? Po głowie kołacze mi się to, co powiedział Oscar Wilde o swoim przyjacielu, który za młodu marzył o tym, żeby zostać kowbojem, a w dorosłym życiu jest jedynie wykładowcą akademickim.

Młodzi Polacy mają wizję pracy marzeń. I nagle rzeczywistość te często górne-chmurne  marzenia weryfikuje, to znaczy, że w ogóle jest ciężko z pracą. Jakąkolwiek.

Entuzjastycznie kilka lat temu odnosiliśmy się do zajęć wyjątkowych, jak zabawianie arabskiego szejka( to było wynagrodzenie w skali pięciocyfrowej), opieka nad pewną australijską wyspą( wpłynęło bagatela ponad 30 tysięcy ofert z całego świata). Tylko nieco bardziej prozaiczne jest j testowanie i ocenianie drogich hoteli przez młode pary, zawodowa degustacja piwa, praca seksera( można dziennie sprawdzić płeć ponad 8 tysięcy kurczaków).

Ale do brzegu, czyli brutalnie wracajmy do rzeczywistości.  Praca to jeden z najlepiej sprzedających się obecnie na rynku towarów.

Ale kusi Cię ta myśl: gdybyś jednak mógł pracować dla każdej firmy na świecie, jakiego pracodawcę byś wybrał?

Pierwszy krok do wylądowania w pracy z pracodawcą marzeń to silne przekonanie, że jest to możliwe. Jednak najpierw trzeba w sobie listę marzeń zweryfikować, poznać firmę, organizację, poznać jej wartości, priorytety. I rozsyłać setki CV? Niekoniecznie! Doświadczenia młodych ludzi mówią, że lepiej skupić się na nawiązaniu kontaktu z firmą/kilkoma firmami, które do naszego ideału się zbliżają. A jednak prawie wszyscy szukają pracy jakiejkolwiek właśnie. Znamienny jest tutaj przykład pewnej młodej Niemki, która zamieniła slogan Traumjob( praca marzeń) na wołanie o jakąkolwiek pomoc po utracie pierwszej pracy. Była święcie przekonana, że szybko znajdzie kolejną pracę bez problemu. Pech chciał, że trafiła na czasy kryzysu(http://www.zeit.de/karriere/2012-12/leserartikel-jung-arbeitslos).

Niemcy już się przekonali, że slogan „praca marzeń” pora zamienić na realne podejście do swoich możliwości i predyspozycji.

Komentarze

  1. Aniela | 2013-09-24 23:13

    Ja chciałam być aktorką ;) a Wy?

  2. I jesteś aktorką? Ponoć co druga dziewczynka o tym marzy. Pozostałe chcą być piosenkarkami. Ja chciałam być zakonnicą. Krótko co prawda, ale chciałam. Piosenkarką też. Kilkoma piosenkarkami w różnych sytuacjach.

Dodaj komentarz

Twój email nigdy nie będzie publikowany. * - pole wymagane

*
*