Anioły biznesu = pomysł + doświadczone pieniądze
Czy to nowy pomysł?
Szlachetna nazwa wywodzi się z Broadwayu i ma swoją długą już historię. W początkowej fazie oznaczała wsparcie produkcji teatralnych i musicali. De facto badacze procesu odwołują się do starszej jeszcze, bo pochodzącej z XV wieku idei, czyli wsparcia wyprawy Krzysztofa Kolumba przez królową Izabelę I. Jakie były jej wyniki, wszyscy wiemy – brzemienne w skutkach.
Business angel or informal investor to prywatny inwestor nastawiony na duże ryzyko planowanego przedsięwzięcia. Liczy przede wszystkim na duży zysk z inwestycji, którą poparł. Aniołowie biznesu obok venture capital, funduszy zalążkowych oraz inkubatorów przedsiębiorczości stanowią skuteczną grupę wsparcia nowych, z reguły innowacyjnych pomysłów.
Wg danych „Investopedii” aniołowie biznesu raczej inwestują w konkretną osobę, w jej potencjał i kreatywność. Układ wsparcia jest dość prosty i przejrzysty: młodość, czyli często innowacyjne pomysły w danej branży plus finanse, które często wytworzone zostały przez doświadczenie oraz kontakty interpersonalne. Taka synergia ma za zadanie dać pełne dwustronne wsparcie, ale też satysfakcję osobistą.
Nasze rodzime podwórko
Wiele klubów zrzeszających aniołów biznesów wspiera projekty w fazie seed i start-up. Praktyka pokazuje, że polscy aniołowie biznesu wspierają nie tylko nowoczesne firmy działające w branży IT, ale kierują swoje zainteresowanie na pomysły innowacyjne w różnorodnych branżach.
Jednak rzadko obserwujemy przykłady inwestowania w nowe pomysły technologiczne, patentu lub technologii, którą z reguły naukowcy chcą skomercjalizować. Lewiatan Business Angels przełamuje te bariery i rozpoczyna cykl seminariów pod hasłem „Od naukowca do milionera!” Jak widać, przedsiębiorcy z doświadczeniem chcą podzielić się swoją praktyczną wiedzą z naukowcami. Tego rodzaju inicjatywy mają połączyć dwa światy. Tylko pozornie wykluczające się nawzajem.
